Przejdź do treści

Ustawienia dostępności

Rozmiar czcionki
Wysoki kontrast
Animacje
Kolory

Tryb ciemny włączony na podstawie ustawień systemowych.
Przejdź do , żeby zmienić ustawienia.

Godło Polski: orzeł w złotej koronie, ze złotymi szponami i dziobem, zwrócony w prawo logo-sygnet Politechniki Morskiej w Szczecinie - głowa gryfa, elementy kotwicy i sygnatura PM Politechnika Morska w Szczecinie

Unia Europejska

Absolwenci P.S.R.M. - ŚLEDZIOŁAPY Twórczość Śledziołapów - Poezja

20.02.2018

GIULIO

W Alpach w Szczecinie
W małym miasteczku Corleone uczepionym do skalistych zrębów dzikich gór Sycylii króluje omerta i vendetta. Pierwsza zakazuje dzielić się posiadanymi wiadomościami z jakąkolwiek władzą, a druga nakazuje zmywać zniewagę krwią.
20.02.2018

PASAŻERKA

Wydarzyło się to jakiś czas temu i ten czas nie ma tu żadnego znaczenia. Pomyślałem, że opowieści morskie i inne powinny wreszcie zawrzeć w sobie opis wydarzeń towarzyszący obecności kobiety na statku.
20.02.2018

ANGLOFIL

Nasz mały stateczek, na rufie którego dumnie powiewała bandera brytyjska, sam w sobie stanowił pewną osobliwość. Był to typowy coaster czyli statek żeglugi przybrzeżnej.
20.02.2018

URODZINY

Statki spod znaku czerwonego celtyckiego gryfa miały swą bazę w Cardiff. To znaczy, ściślej mówiąc, mieściły się tam biura armatora.
07.09.2017

BOGDAN

Oczywiście mógł to być obojętnie kto, ale imię kojarzy mi się z przypadkami, które pragnę opisać, jednak niekoniecznie musi się z nimi wiązać. Kiedyś jechałem na ten swój samochodowiec ( jak się to potocznie określa) i okazało się, że jest problem.
07.09.2017

RUUD

Był sobie pewien pan, a zajmował się złomem. Złomem samochodowym konkretnie. To znaczy posiadał place na których składowano stare samochody i jak się udało nawet sprzedawał je komu innemu, nawet w celu dalszej eksploatacji.
07.09.2017

W Singapurze i na Oceanie Indyjskim

Kiedy próbowałem przełożyć powieść Oswalda Wynda "Suddenly, at Singapore" coraz bardziej zagłębiałem się w tajemniczą atmosferę Singapuru.
21.04.2017

Marlin

Też czytał Hemingway’a, głównie opisy łowienia wielkich ryb i podświadomie zazdrościł bohaterom opowiadań wielkich emocji. Inne tematy tych opowiadań nie interesowały go.
18.08.2016

Jossingfiord

Południe Norwegii wbrew pozorom obfituje w nie gorsze niż na północy fiordy i zakamarki. Tym razem mieliśmy wejść do Jossingfiordu po rudę.
18.08.2016

LONDON DOCKS

Piętnaście lat minęło, jak jeden dzień! Zdarzyło się, że nasz kontenerowiec zawinął do Chatham, miasta „zrośniętego” z Rochester.
18.08.2016

W WARNIE

Po wakacjach spędzonych w Bułgarii trzeba było zgłosić się do pracy. Poszedłem więc do działu załogowego PŻM dowiedzieć się co zamierzają ze mną zrobić.
09.06.2016

PROPOZYCJA NIE DO ODRZUCENIA

Od samego początku mojej pracy na morzu myślałem o pracy na lądzie. W tych zamierzchłych czasach praca na morzu była bardzo atrakcyjna.
09.06.2016

PUŁKOWNIK

Nasz RORO-wiec stacjonujący w Marsylii i odbywający krótkie rejsy na drugą stronę – do Algieru posiadał załogę międzynarodową.
13.05.2016

POD PRESJĄ OKOLICZNOŚCI

Kiedy kapitan Blood zawinął do Port Royal na Jamajce swoją czterdziestodziałową fregatą „Arabella” okazało się, że w polityce nastąpiły duże zmiany.
12.05.2016

ZAŁOGA NA DEK!

Szykowaliśmy „Radogosta” na morze. Tak się zawsze mówiło. No i trzeba było uszczelniać, żywicować, malować itp. żeby jakoś zmniejszyć dopływ wody do wnętrza jachtu w warunkach morskich gdzie kadłub pracował ciężko na fali.
12.05.2016

WYJŚCIE

Wtedy popularną na wybrzeżu szczecińskim klasą jachtu był Folkboat. Była to niewielka (ok. 7 metrów po pokładzie) łódka konstrukcji szwedzkiej (kilowa) jak sama nazwa wskazuje – dla ludu.
14.04.2016

ŚNIADANIE

Dryfowaliśmy już piąty dzień gdzieś około sto mil na południe od Krety. Silnik główny został wyłączony; prądy i wiatry spychały nas z powrotem do Libii gdzie tak niedawno wyładowaliśmy wreszcie do reszty nasz cement i z ulgą wyrwaliśmy się na szerokie wody.
14.04.2016

Sewilla

Płynęliśmy krętą, żółtą rzeką wijącą się wśród niezmierzonych bagien i moczarów. Jak okiem sięgnąć krajobraz był płaski i pozbawiony prawie zupełnie drzew czy pagórków.
06.04.2016

W GRIMSTAD

Z dziennika szalonego mechanika Najpierw było wyjście ze Szczecina. A jeszcze wcześniej przyjęcie. Od jakiegoś czasu mianowicie pracę w WSM przeplatałem rejsami na norweskim tysiąctonowym stateczku.
06.04.2016

W PIOTROGRODZIE

Pracowałem wtedy na statku niemieckim pod banderą Antiqua – Barbuda z załogą w większości rosyjską. Nas, Polaków, było tam tylko trzech. Współpraca układała się raczej dobrze, głównie z kapitanem który był człowiekiem z otwartą głową.

Przeglądarka Internet Explorer nie jest wspierana

Zalecamy użycie innej przeglądarki, aby poprawnie wyświetlić stronę