Przejdź do treści

Ustawienia dostępności

Rozmiar czcionki
Wysoki kontrast
Animacje
Kolory

Tryb ciemny włączony na podstawie ustawień systemowych.
Przejdź do , żeby zmienić ustawienia.

Godło Polski: orzeł w złotej koronie, ze złotymi szponami i dziobem, zwrócony w prawo logo-sygnet Politechniki Morskiej w Szczecinie - głowa gryfa, elementy kotwicy i sygnatura PM Politechnika Morska w Szczecinie

Unia Europejska

Wywiady z naukowcami Katarzyna Gawdzińska

Prof. dr hab. inż. Katarzyna Gawdzińska jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym oraz kierownikiem Katedry Podstaw Budowy Maszyn i Materiałoznawstwa (Wydział Mechaniczny) Politechniki Morskiej w Szczecinie.

O co zapytaliśmy?

 

Co legło u podstaw decyzji o byciu naukowcem, badaczem, dydaktykiem? Sfery naukowego życia winny się przeplatać, czy też dydaktyk - nie musi być badaczem a naukowiec dydaktykiem?

Bardzo lubię prace badawcze i doświadczenia. Ukończyłam Politechnikę Szczecińską, na której studia mnie interesowały, bo nie były nudne – były tam laboratoria czy eksperymenty. Zatem w pracy naukowo-badawczej kieruje się właściwie  ciekawością. Bardzo lubię maszyny, mechanizmy, konstrukcje. Stale się zastanawiam jak coś jest zrobione, jak działa i z jakiego materiału zostało wytworzone.
Jak to często bywa, chociażby na przykładzie lekarzy – każdy lekarz praktykujący w szpitalu ma większe doświadczenie, ze względu na częstość przypadków. Prowadząc badania naukowe, mogę podzielić się bezpośrednio ze studentami swoimi doświadczeniami oraz spostrzeżeniami, wzbogacić dany temat, co sprawia, że wykłady są ciekawsze.

Co Panią kierowało, gdy uzyskiwała Pani dany stopień naukowy? Chodziło o podnoszenie stopni naukowych i wykształcenia – czy też przyświecała temu inna idea, a uzyskane wykształcenie stanowi wartość dodaną?

Osoba pracująca na Uczelni musi systematyczne podnosić swoje kwalifikacje - jest do tego zobowiązana. To narzuca pewien tryb pracy i nie jest przyjemne, bo człowiek ciągle musi myśleć, że kończy mu się czas narzucony ustawą. Ja należę do takich ludzi, którzy muszą realizować pewien etap w życiu i iść do przodu. Myślę, że chwilami jestem zbyt odpowiedzialna. Jednak stopnie i tytuły naukowe nie świadczą o wartości człowieka, choć są bardzo potrzebne. Znam bardzo pracowitą, inteligentną osobę na naszej Uczelni, która wiele osiągnęła, jednak w wyniku niefortunnych okoliczności nie zrobiła doktoratu. Myślę, że do osiągnięcia pełnego sukcesu życiowego ten doktorat byłby jej potrzebny, choćby dla jej satysfakcji.

Katarzyna Gawdzińska przyjmuje nominację profesorską z rąk prezydenta RP
Katarzyna Gawdźińska przyjmuje nominację profesorską z rąk prezydenta RP

Z pewnością nauka nie stanowi jedynego przedmiotu Pani zainteresowań. Co Panią pasjonuje, jakie ma Pani hobby?

Nic atrakcyjnego. Moje hobby to stare budowle, zamki, podziemia. Kiedyś moja koleżanka powiedziała, że powinnam odremontować jeszcze w życiu ładny pałacyk. W życiu wykonałam już tyle remontów oraz tyle zbudowałam, że chyba nie starczy mi czasu i funduszy na to, ale jak już będę mieć wreszcie czas dla siebie to napiszę bajkę dla dzieci (tą którą wymyśliłam dla moich córek o myszce) i (śmieje się) może zrobię jeszcze doktorat z astrofizyki jak Brian May. Interesuje się historią, geografia i znam się na ziołach, które sadze i zbieram.

Widzi Pani przyszłość w tej materii, którą się Pani zajmuje? Jak ważna jest w obecnych czasach popularyzacja nauki?

Akurat ta dziedzina, w której się specjalizuje jest teraz bardzo ważna. Nie dlatego, że „mój przedmiot jest najważniejszy”. Jestem technologiem materiałowym a świat poszukuje wciąż nowych rozwiązań technologicznych i materiałowych. Natomiast nanotechnologie, nowe materiały to elementy układu dążącego do pozyskania lekkich, wytrzymałych materiałów stosowanych w wielu dziedzinach np. budownictwo, motoryzacja,  transport lądowy, morski, kosmiczny oraz przemysł zbrojeniowy.

Jak widzi Pani świat nauki w najbliższych latach?

Uważam, że takie kierunki jak: mechatronika, automatyka, robotyka czy informatyka - są bardzo teraz pożądane, ze względu na usprawnianie procesów technologicznych. Oczywiście w korespondencji z poszukiwaniem nowych materiałów i nanotechnologii.

Z których prowadzonych badań jest Pani dumna najbardziej? Które w Pani ocenie wykazały się największą przydatnością, zarówno pod kątem rzeczywistych rozwiązań jak i dla świata naukowo-dydaktycznego?

Już wielokrotnie podkreślałam, że bardzo cieszyły mnie badania prowadzone we współpracy z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym, gdzie możliwość zastosowań (mimo obostrzeń Komisji Zdrowia) jest szybka, efektywna i efektowna. We współpracy z PUM oraz ZUT zaproponowaliśmy wzmocnione materiały akrylowo-haloizytowe na protezy stomatologiczne, dla seniorów. Zaprojektowany i wykonany, został też (opatentowany i nagrodzony na Targach w Bangkoku) model stomatologicznej łyżki wyciskowej. Cieszy mnie również współpraca z kolegami odlewnikami z Politechniki Poznańskiej, gdzie łączymy przykładowo techniki przyrostowe (3D) do modelowania kształtów odlewów metalowych lub kompozytowych. Bardzo ważnym osiągnięciem był opis przez zespół badawczy, w którym pracuje, recyklingu biokompozytów (zgłoszenie patentowe).

Proszę o postawienie się w roli osoby, która chce rozwijać się naukowo, na co zwróciłaby Pani uwagę pod kątem prowadzonych przez Panią badań?

Przede wszystkim w pracy badawczej najważniejsza jest umiejętność pracy w zespole. Obecnie tyle dziedzin nauki się ze sobą przeplata, że nie można być we wszystkim dobrym. W zespole każdy ma swoją rolę i dobry zespół to gwarancja osiągniecia dobrych wyników w pracy naukowej.

Co wymaga poprawy, zbadania w Pani dziedzinie? Jest jakaś nisza, której należałoby poświęcić uwagę, a są problemy z zapleczem badawczym, personelem etc.?

Może to śmiesznie zabrzmi, ale w mojej dziedzinie jest mnóstwo luk oraz możliwości i wszystko zależy od moich pomysłów czy chęci do działania. Niekiedy wytwarzam materiały bo są one potrzebne (materiały tłumiące, lekkie - o podwyższonej wytrzymałości), niekiedy eksperymentuje i coś wychodzi mi przez pomyłkę. Ciągle się uczę i ciągle coś mnie zaskakuje. Uwielbiam takie wyzwania, na przykład, gdy ktoś zgłasza się do mnie z potrzebą przeprowadzenia eksperymentu, zapotrzebowaniem na jakieś rozwiązanie, materiał.

Z zapleczem badawczym nie mam problemu, ponieważ mam bardzo dużo znajomych z innych Uczelni, ośrodków naukowych, przemysłowych i w ramach współpracy korzystam z tej aparatury. Mam natomiast problem z personelem, brakuje mi ludzi młodych z pasją do współpracy. Mam nadzieje, że teraz trochę to się zmieni, co jest związane z polityka Uczelni i Wydziału.

Czym w najbliższym czasie chciałby Pani zaskoczyć świat nauki?

Nie śmiałabym powiedzieć, że jestem w stanie czymś zaskoczyć świat. Jestem małym, bardzo małym ziarenkiem piasku, które nic nie znaczy. Pracuje po prostu dlatego, że coś mnie ciekawi, coś próbuje zrobić, polepszyć lub zmienić. Wciąż poszukuje rozwiązań na korzystny recykling materiałów, bo ilość odpadów poprodukcyjnych i poużytkowych mnie strasznie męczy i przeraża.

Czy jest coś co chciałby Pani przekazać młodym ludziom, którzy staną przed wyborem na jakie studia się udać?

Nie byłabym dobrym inżynierem, gdybym nie zapraszała studentów na studia techniczne, więc zawsze techniczne. Paradoksalnie wydaje mi się, że studia takie są łatwiejsze, bo idą według określonego schematu. Podziwiam ludzi na  kierunkach humanistycznych, oni muszą umieć tak górnolotnie i perspektywicznie wszystko opisywać. Ja uwielbiam eksperymenty, więc studia techniczne były dla mnie odpowiednim wyborem. Uważam, że każdy powinien wybierać zawód zgodnie ze swoimi umiejętnościami i zdolnościami.
Autor: Website Administrator

Przeglądarka Internet Explorer nie jest wspierana

Zalecamy użycie innej przeglądarki, aby poprawnie wyświetlić stronę