Wraki zostały wcześniej zweryfikowane przez zespół projektowy z Akademii Morskiej w Szczecinie na podstawie wiadomości uzyskanych od rybaków, z własnych danych oraz przez dokonanie pomiarów sonarem bocznym. W rejsie udział wzięli nurkowie wyłonieni w ramach projektu oraz przedstawiciele partnera projektu WWF Polska. Co istotne - w prowadzonych na statku działaniach uczestniczyli również studenci Akademii Morskiej w Szczecinie, odbywający praktyki na statku. Wraki Memel i Sycylia są monitorowane przez jednostkę m/s Nawigator XXI od kilku lat. Podczas rejsu, po raz kolejny sprawdziliśmy, czy pojawiły się na nich nowe „sieci widma”.

– Nowych sieci nie zarejestrowano. Usunięte zostały sieci, które według zespołu projektowego – kwalifikowały się do tego – tłumaczy Marcin Szymczak z Akademii Morskiej w Szczecinie.

Na czas rejsu bazą projektu Marelitt Baltic stał się Kołobrzeg, gdzie Akademia Morska posiada własną keję. Ze względu na położenie wraków było to najlepsze miejsce. Mimo zmiennych warunków pogodowych (silny wiatr i dość wysoka fala) w całej akcji z wyłowionych około 1,5 tony „sieci widm”.

Podczas rejsu dokonano również pomiarów sonarowych, aby na ich podstawie i w porównaniu ze zdjęciami i filmami dostarczonymi przez nurków, zweryfikować sieci zawieszone na wraku. Pierwsze wnioski z tego porównania są takie, że obraz 2D uzyskiwany z sonaru przy odpowiedniej bliskości przejścia przy wraku jest dostatecznie dobry aby rozpoznać na nim sieci zawieszone w charakterystycznych miejscach badanego wraku (np. maszty).
Dzięki takim badaniom realizujemy jeszcze jeden cel projektu – jakim jest znalezienie najbardziej efektywnej metody weryfikowania (znajdowania i potwierdzania) „sieci widm” zalęgających na wrakach i obiektach podwodnych.