Projekt obejmuje zakup sprzętu naukowo-badawczego oraz przeprowadzenie ćwiczeń na akwenach i basenie, realizowanych także przy udziale służb ratowniczych.
O szczegółach projektu rozmawiamy z dr inż. st. of. Marzeną Małyszko – opiekunką Koła Naukowego Ratownictwa Morskiego oraz adiunktem w Katedrze Ratownictwa i Zarządzania Ryzykiem Politechniki Morskiej.
Miłosz Beśka: Proszę opowiedzieć o założeniach projektu.
MB: Jak wyglądają działania projektowe w praktyce?
MM: Wody śródlądowe, podobnie jak wody morskie są relatywnie ryzykownym akwenami. Dość często dochodzi do wypadków, takich jak wywrócenie jednostek, kolizje czy pożary. Ponadto w Szczecinie zdarzają się sytuacje, gdy pojazdy czy osoby wpadają do wody, zwłaszcza z nabrzeży do Odry. Naszym zadaniem jest sprawdzenie jak realizowane są akcje poszukiwawczo-ratownicze oraz w jaki sposób mogą być one wspierane przez nowoczesne technologie. W ramach projektu przygotowaliśmy scenariusze zdarzeń i ćwiczeń oraz symulacje. Zapoznaliśmy się z funkcjonowaniem służb, a następnie realizowaliśmy badania.
MB: Sporo mówi Pani o sprzęcie, na którym szkolą się studenci. Proszę opowiedzieć co to są za urządzenia.
MB: Dlaczego tak ważna jest taka szczegółowa inspekcja sprzętu?
MM: Przede wszystkim wyposażenie musi być gotowe do użycia o każdej porze dnia i nocy. W akcji liczy się czas. Głównymi zagrożeniami dla człowieka przebywającego w wodzie są hipotermia i utoniecie. Dlatego wszelkie wyposażenie musi być certyfikowane oraz utrzymywane w dobrym stanie, by ratownicy mogli na nim polegać i natomiast użyć.
MB: Wspominała Pani wcześniej o ćwiczeniach studentów. Jakie to są ćwiczenia i jaka jest w nich rola studentów?
MM: Ćwiczenia obejmują techniki podejmowania poszkodowanych z wody i transferu ich na jednostki, manewrowania łodziami, prowadzenia poszukiwań za pomocą jednostek bezzałogowych, testowane są także procedury łączności. Ponadto, studenci opracowują zasady współdziałania, koordynowania oraz raportowania. W trakcie zadań realizowanych ze służbami studenci mieli możliwość wykorzystywać sprzęt, którym te służby się posługują na co dzień. Sprawiało to, iż ćwiczenia były bardzo różnorodne.
MB: Jakie dokładnie służby wzięły udział w ćwiczeniach w ramach realizacji projektu?
MM: Współpracowaliśmy z następującymi służbami:
MB: Oprócz celów stricte projektowych ważnym aspektem było też szkolenie studentów.
MM: Istotnie, w trakcie ćwiczeń testujemy siebie i kształcimy swoje kompetencje. Projekt ma wymiar praktyczno-naukowy, bo ratownictwo takie właśnie jest. Wychodzi poza laboratorium i polega na działaniach, w których uczestniczy mnóstwo osób. Niezbędne są zarówno indywidualne umiejętności jak i praca zespołowa.
MB: Jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość projektu?
MM: Zbliżając się do końca projektu w najbliższych tygodniach czekają nas podsumowania, wyciąganie wniosków oraz prace związane z dokumentacją. Będzie to równie intensywny, ale dający dużo satysfakcji okres.
MB: Bardzo Pani dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w dalszym realizowaniu projektu.
MM: Dziękuję.
Miłosz Beśka: Proszę opowiedzieć o założeniach projektu.
Marzena Małyszko: Nasze koło naukowe wzięło udział w konkursie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego „Studenckie koła tworzą innowacje”. W celu uzyskania wsparcia należało przedstawić pomysł oraz spełnić odpowiednie warunki udziału. Pomysł był weryfikowany przez ekspertów. Po uzyskaniu akceptacji mogliśmy rozpocząć pracę. Tytuł naszego projektu brzmi: „Bezpieczni nad wodą – opracowanie modelu zarządzania akcją poszukiwawczo-ratowniczą”. Głównymi założeniami są: weryfikacja znanych procedur reagowania na zagrożenie, testowanie sprzętu i technik ratowniczych oraz opracowanie propozycji optymalizacji działań w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych. Projekt ma dwa wymiary: praktyczny, czyli doskonalenie umiejętności oraz naukowy.
MB: Jak wyglądają działania projektowe w praktyce?
MM: Wody śródlądowe, podobnie jak wody morskie są relatywnie ryzykownym akwenami. Dość często dochodzi do wypadków, takich jak wywrócenie jednostek, kolizje czy pożary. Ponadto w Szczecinie zdarzają się sytuacje, gdy pojazdy czy osoby wpadają do wody, zwłaszcza z nabrzeży do Odry. Naszym zadaniem jest sprawdzenie jak realizowane są akcje poszukiwawczo-ratownicze oraz w jaki sposób mogą być one wspierane przez nowoczesne technologie. W ramach projektu przygotowaliśmy scenariusze zdarzeń i ćwiczeń oraz symulacje. Zapoznaliśmy się z funkcjonowaniem służb, a następnie realizowaliśmy badania.
MB: Sporo mówi Pani o sprzęcie, na którym szkolą się studenci. Proszę opowiedzieć co to są za urządzenia.
MM: Wykorzystujemy sprzęt ratunkowy i ratowniczy, taki jak łodzie ratownicze, tratwy ratunkowe, pasy ratunkowe oraz inne środki zabezpieczające. Oprócz tego pracujemy również z dronami, czyli bezzałogowymi statkami powietrznymi UAV (Unmanned Aerial Vehicle) oraz ROV-ami, czyli zdalnie sterowanymi jednostkami podwodnymi (Remotely Operated Vehicle). Przy okazji ich stosowania podczas ćwiczeń, studenci zdobywali umiejętności manewrowania konkretnymi pojazdami. A ponadto część badań prowadzona jest z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości VR. Na samym końcu projektu będziemy mogli stwierdzić, jakie zalety i wady posiadają konkretne urządzenia, a to z kolei pozwoli nam stworzyć model zarządzania akcją.
MB: Dlaczego tak ważna jest taka szczegółowa inspekcja sprzętu?
MM: Przede wszystkim wyposażenie musi być gotowe do użycia o każdej porze dnia i nocy. W akcji liczy się czas. Głównymi zagrożeniami dla człowieka przebywającego w wodzie są hipotermia i utoniecie. Dlatego wszelkie wyposażenie musi być certyfikowane oraz utrzymywane w dobrym stanie, by ratownicy mogli na nim polegać i natomiast użyć.
MB: Wspominała Pani wcześniej o ćwiczeniach studentów. Jakie to są ćwiczenia i jaka jest w nich rola studentów?
MM: Ćwiczenia obejmują techniki podejmowania poszkodowanych z wody i transferu ich na jednostki, manewrowania łodziami, prowadzenia poszukiwań za pomocą jednostek bezzałogowych, testowane są także procedury łączności. Ponadto, studenci opracowują zasady współdziałania, koordynowania oraz raportowania. W trakcie zadań realizowanych ze służbami studenci mieli możliwość wykorzystywać sprzęt, którym te służby się posługują na co dzień. Sprawiało to, iż ćwiczenia były bardzo różnorodne.
MB: Jakie dokładnie służby wzięły udział w ćwiczeniach w ramach realizacji projektu?
MM: Współpracowaliśmy z następującymi służbami:
- Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym (WOPR)
- Ochotniczą Strażą Pożarną (OSP)
- Portową Strażą Pożarną
- Morską Służbą Poszukiwania i Ratownictwa (SAR)
- Państwowym Ratownictwem Medycznym.
- Wodami Polskimi.
MB: Oprócz celów stricte projektowych ważnym aspektem było też szkolenie studentów.
MM: Istotnie, w trakcie ćwiczeń testujemy siebie i kształcimy swoje kompetencje. Projekt ma wymiar praktyczno-naukowy, bo ratownictwo takie właśnie jest. Wychodzi poza laboratorium i polega na działaniach, w których uczestniczy mnóstwo osób. Niezbędne są zarówno indywidualne umiejętności jak i praca zespołowa.
MB: Jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość projektu?
MM: Zbliżając się do końca projektu w najbliższych tygodniach czekają nas podsumowania, wyciąganie wniosków oraz prace związane z dokumentacją. Będzie to równie intensywny, ale dający dużo satysfakcji okres.
MB: Bardzo Pani dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w dalszym realizowaniu projektu.
MM: Dziękuję.