Gdy mnie życie nie pieściło Gdy na mostek wszedłem siłą By nie świecić kiedyś morda
Gdy mnie życie nie pieściło
Gdy na mostek wszedłem siłą
By nie świecić kiedyś morda
Miałem logo va al bordo
Choć czasami –tempo roso
Captain bywa amaroso *
Gdy kac ostro szarpie morda
Miast do koji va al bordo
Gdy marynarz szałem zdjęty
Nocą rzuca się w odmęty
By nie świecić w sądzie mordą
Miast do koji va al bordo
Kiedy pożar jak ta żmija
Pod pokładem się rozwija
By nieświecić głupio mordą
Zamiast w koji va al. Bordo
Ze mnie powiem El Schettino
Aby nie być wredną morda
Miast do koji va al. Bordo
Gdy przez morza ,oceany
Krzyk się niesie niesłychany
By ci świat nie napluł w twarz
Va al. Bordo królu nasz.
Gdy na mostek wszedłem siłą
By nie świecić kiedyś morda
Miałem logo va al bordo
Choć czasami –tempo roso
Captain bywa amaroso *
Gdy kac ostro szarpie morda
Miast do koji va al bordo
Gdy marynarz szałem zdjęty
Nocą rzuca się w odmęty
By nie świecić w sądzie mordą
Miast do koji va al bordo
Kiedy pożar jak ta żmija
Pod pokładem się rozwija
By nieświecić głupio mordą
Zamiast w koji va al. Bordo
Ze mnie powiem El Schettino
Aby nie być wredną morda
Miast do koji va al. Bordo
Gdy przez morza ,oceany
Krzyk się niesie niesłychany
By ci świat nie napluł w twarz
Va al. Bordo królu nasz.