Tam gdzie kolejarskie chatki*
Egzystują leśne dziadki
Przeleciały życia burze
Teraz na emeryturze
Jaki żar się z nieba leje
Moja głowa oszaleje
Kiedyś mieliśmy czupryny
Pozostały nam łysiny
Czasem przemknie gdzieś na skwerku
Podziwia niesłychanie
Długonogie miejskie łanie
Próżno dąsa się i miota
Na osłodę masz psa ,kota
Nie pomoże woda z Wisły
Gdy ci dziadku wąsy zwisły
Raz zazgrzytać chciał zębami
Lecz jak zgrzytać plastikami
Masz na działce swe zabawki
Pomidorki i truskawki
Czasem gdy ktoś myśli głębiej
To na działce ma gołębie
Czas młodości ci nie zwróci
Próżno dziadziuś tak się smuci
Patrz na ptaszki i motylki
Z tego masz radości chwilki
Gdy już mocno trzeszczą stawy
Źycie woła: dość zabawy
Nie piszę tego przypadkiem
Bo sam jestem leśnym dziadkiem
*kolejarskie chatki – spółdzielnia mieszkaniowa Kolejarz na Pomorzanach –Szczecin
Kic Zbigniew