Nazywam się Józef Kisielnicki, ukończyłem Wydział Mechaniczny PSM w roku 1969, choć przyjęto mnie jeszcze do PSRM.
W nieszczególnie długiej karierze rybaka i marynarza byłem na jednym statku z p. Henrykiem Lichotą (z pierwszego rocznika absolwentów PSRM). Na statku miał miejsce pożar. Niegroźny dla statku, dość groźny dla mnie. Pierwsza osoba która pośpieszyła mi z pomocą był właśnie Henio Lichota. Potem poparzonemu i obolałemu koledze odstąpił własną kabinę na śródokręciu, bo kabiny mechaników były na rufie poniżej pokładu, głośne i duszne. Przynosił jedzenie. Dziś dowiaduję się, Henio jest jednym z tych, którzy przed kilkoma dniami stracili życie na holowniku Zeus.
Chciałbym przynajmniej uczestniczyć w pogrzebie. Jeżeli to możliwe, będę wdzięczny za wiadomość gdzie i kiedy odbędzie się ceremonia pochówku.
Z wyrazami szacunku i poważania
Józef Kisielnicki
P.S. wysłałem podobną prośbę do armatora, niestety bez rezultatu.
e-mail: jozef.kisielnicki@kliweko.com.pl